Afrykańskie sposoby na cellulit i rozstępy

Data

Mężczyźni znowu mają lepiej. Cellulit mogą oglądać jedynie na innych. Mój, to chociaż rozstępy ma. Taką to rozmowę podsłuchaliśmy ostatnio. Zamiast małych zgryźliwości lepiej skupić się na przeciwdziałaniu i walce z "pomarańczową skórką", o czym dziś piszemy.

Kiedy skóra zaczyna przypominać pomarańczę – owiane złą sławą rozstępy i cellulit.

Rozstępy, cellulit oraz wiotkość skóry, to nasza zmora – przyznajcie. Jeśli nie dolegają nam inne poważniejsze dermatozy, to właśnie z nimi mamy największy problem. Wspomniane problemy, to zarazem jedne z najtrudniejszych do wyeliminowania problemów skórnych. Pojawiają się zazwyczaj w okresie dojrzewania, w przypadku zmian wagi ciała, lub podczas ciąży.
W dużej mierze ich występowanie zależy od genów. Jedni mają bardzo dużą skłonność do pojawiania się rozstępów, inni zaś mogą nie mieć takiego problemu w ogóle i z uśmiechem na twarzy hasają sobie po świecie. Choć z drugiej strony, tak między Bogiem a prawdą, chyba nie ma kobiety, która nie dostrzegła na swojej skórze rozstępów czy cellulitu. My pozostajemy wierni teorii „kobieta bez cellulitu, to nie kobieta”!
Mimo wszystko rozumiem, że wspomniane niedoskonałości mogą należeć do nielubianych atrybutów kobiecości. Aby je pokonać, należy przeciwdziałać im już od I fazy pojawiania się, bo jak wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć. 
 
Kierując się działaniami o charakterze prewencyjnymi, do walki z cellulitem i rozstępami przystępujemy gdy zmiany są świeże i niewielkie, wówczas jest to idealny moment do ataku.
 

Po pierwsze masaż.

Jest to niezwykle efektywny sposób walki z cellulitem i rozstępami. Podczas tego zabiegu należy szczególną uwagę zwrócić na proces aplikacji kosmetyków. Nawet w przypadku najwartościowszych składników, nasza skóra nie osiągnie zadowalających efektów, jeżeli produkty pielęgnacyjne będą nałożone szybko i bez odpowiedniej uwagi. Podczas nakładania kosmetyku warto popracować nad skórą i skupić się na jej odpowiednim rozgrzaniu aby, pobudzić naczynia krwionośne. Jeżeli mamy już wyczuwalne rozstępy, to na nich najlepiej skoncentrować swoje działania i dokładnie je wymasować pod różnymi kątami, aby odprowadzić zalegającą limfę z naczyń krwionośnych. „Skórkę pomarańczową” (bardzo nam się podoba ten synonim cellulitu) traktujemy nie mniej czule. Bynajmniej. Im mocniejszy i intensywniejszy masaż, to tym skuteczny efekt.
 

To co piękne należy odsłonić. Najlepiej podczas peelingu.

Sposobem często niedocenianym, pobudzającym skórę do regeneracji jest również peeling mechaniczny. Regularne, mechaniczne oczyszczanie zdecydowanie poprawia jej jakość i sprężystość, a składniki wchłaniają się dużo lepiej. Tutaj wkracza na piedestał czarne mydło afrykańskie Kikaboni. Jego działanie nie ogranicza się jedynie do oczyszczania skóry, ale co bardzo ważne, jest w równej mocy tak samo peelingujące, jak i nawilżające.
Wszystko to za sprawą występującego w nim nierafinowanego masła shea, oleju palmowego, oleju kokosowego i popiołu z łupin owoców kakaowca. Po namydleniu ciała lub twarzy, rozmasowaniu piany – która obficie tworzy się już po pierwszym zetknięciu ze skórą – przy jednoczesnym użyciu rękawicy lub szczotki peelingującej, osiągamy najlepszy efekt peelingu ever! Nie ma tutaj ani krzty przesady. Gwarantujemy efekt gładkiej skóry pozbawionej obumarłego naskórka. Poza tym otrzymujemy mega miękką skórę, której wyjątkowe nawilżenie wynika z dużej zawartości masła shea w naszym afrykańskim mydle Kikaboni.
 

Jakość w organicznych składników

Jest kilka składników, które mają udowodnione korzystne działanie na skórę i sprawdzają się w przypadku omawianego problemu idealnie. Mowa tutaj o składzie masła shea Kikaboni. W tym 100% czystym i organicznym kosmetyku jest bowiem istne bogactwo witamin.
Witamina A poprawia cykl odnowy komórkowej, pobudza produkcję kolagenu w skórze, i regeneruje ją. Witamina E znakomicie odżywia strukturę skóry, a witamina F uszczelnia ściany komórkowe. Masło shea Kikaboni jest również nieocenionym źródłem kwasów tłuszczowych (oleinowego, stearynowego, linolowego) oraz polifenoli i fitosteroli, które wzmacniają cement komórkowy i tworzą tarczę ochronną na powierzchni skóry, w skutek czego cenna woda nie odparowuje z jej wierzchnich warstw. W przypadku masła mamy do czynienia z komplementarną absorbcja składników odżywczych w naszą skórę, bowiem wszystkie te związki występują w naszym płaszczu skórnym, wobec czego ich wchłanianie jest niemalże stuprocentowe.
 

Produkty Kikaboni polecają się do walki z odwiecznym wrogiem.

Nasze pozostałe kosmetyki, mydła i oleje również znajdą zastosowanie podczas wymienionych procesów pielęgnacyjnych. Dajmy na to mydło kawowo-kakaowe. Cząsteczki kawy i kakao wiedzą na czym polega peeling. Cały anturaż olejków poleca się do zabiegów masujących, a bogactwo składników odżywczych dostępnych w kikabońskich produktach przekona skórę do lepszej współpracy. Stosując regularnie kosmetyki Kikaboni, dzięki ich genialnym właściwościom rozjaśniającym, odżywiającym i ujędrniającym znacząco wesprzecie swoją skórę w walce z rozstępami cellulitem i wiotczejącą skórą. 
 
Poniżej techniki masażu, które możemy wykonać samodzielnie

Więcej
artykułów